Patrząc dziś na płynące spokojnie rzeki, trudno uwierzyć, że jeszcze kilkanaście dni temu trwała tutaj walka z prawdziwym żywiołem. Potoki, które sięgają zaledwie do kolan, w maju zamieniły się w rwące rzeki, które podmywały drogi lub wystąpiły wogóle z koryta. Z takim właśnie żywiołem musieli walczyć nasi strażacy, na szczęście, dzięki szybkim i ofiarnym działaniom nie doszło do poważniejszych zniszczeń.
Działania polegały głównie na zabezpieczaniu podmywanych dróg, usuwaniu zatorów na rzekach i wypompowywaniu zalanych piwnic. Poniżej do obejrzenia kilka zdjęć zrobionych po kilku dniach od przejścia największej wody.