Zapusty to nasze rodzime określenie karnawału, a Mięsopusty (pożegnanie mięsa) lub szalone dni są staropolskim synonimem trzech dni przed ostatkami i Wielkim Postem. Wtedy organizowano huczne bale, przyjęcia i spotkania towarzyskie. Żegnając się z mięsem na czas Wielkiego Postu (mięsa opust) w dawnej Polsce tak hulano i swawolono bez miary, że dopiero Popielec wraz z pokutą przynosił uspokojenie. Sypany na głowy popiół pochodzi z gałązek palmowych, poświęconych rok wcześniej w Niedzielę Palmową
Świadczy on dobitnie o tym, jak szybko mija ziemski blask, jak znikoma jest wszelka doczesność. Dopóki tańce były dozwolone tylko od Nowego Roku do Środy Popielcowej karnawał był jedyną okazją do spotykania się płci odmiennych. Zawsze jego rezultatem była pewna liczba oświadczyn i zaręczyn.